PORADA 01

Nie można pisać bez jednego, konkretnego pomysłu, który zajmuje całą naszą wyobraźnie i sprawia, że bez napisania kolejnej linijki tekstu nie jesteśmy w stanie zmrużyć oka.

Co jednak zrobić, gdy mamy więcej niż jeden taki pomysł?

A jeśli nie mamy pomysłu na dany moment, tylko dalszą akcję?

To wcale nie oznacza, że musimy tkwić w martwym punkcie i ślepo wpatrywać się w pustą kartkę. Wręcz przeciwnie, czas chwilowe pozostawienie projektu oczyszcza umysł i wyobraźnie. Możemy również napisać pożądany przez nas fragment i dopiero później wrócić do nudniejszej części akcji, która choć nie sprawia nam większej przyjemności, nie należy do najciekawszych momentów.

Oczekiwanie na tak zwaną wenę może być morderstwem prowadzonego przez nas projektu. Czas sprawia, że nie nasz palce „rdzewieję” i po dłuższym czasie z trudem wciskają klawisze na klawiaturze. Często zdarza się też tak, że to co napiszemy podczas fali i jak w transie po pewnym czasie okazuje się być tekstem najgorszej jakości, a autor sam nie rozumie jak coś takiego wypłynęło spod jego palców. Zupełnie jakby tekst nagle został podmieniony przez kogoś innego, a nasze arcydzieło zamienione na zwykłą tandetę z pisemka dla nastolatek.

Wymuszenie również nie sprawdza się na dłuższą metę. Jeśli napisanie dwóch linijek tekstu przyprawia nas o ból głowy i przypomina raczej męczarnie, niż zabawę to najlepiej wcisnąć czerwony krzyżyk po prawej stronie, bądź zamknąć zeszyt i zająć się czymś przyjemniejszym. Na przykład posłuchać muzyki, czy obejrzeć film. Takie rzeczy sprawiają, że pojawiają się nowe pomysły. A skoro tak, to może ten pierwszy nie był aż tak dobry jak nam się wydawało?

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj